Począterk sezonu sandaczowego
Jeśli szukasz informacji na temat początku sezonu sandaczowego i skutecznych przynęt, z pewnością warto wykorzystać maksymalnie ten czas. Teraz możesz łowić zarówno w dzień, jak i w nocy. W wielu miejscach ryby będą jeszcze agresywne po tarle, co możemy wykorzystać. W ciągu dnia zdecydowanie warto postawić na gumę, która pozwoli dotrzeć do trudno dostępnych miejsc w rzecznych rynienkach czy spadkach na zaporówkach. Idealne rozmiary przynęt to od 10 cm do 12 cm, mogą to być zarówno nasze Syreny jak i Managery, które są odpowiednie na czerwcowe sandacze, choć zdarzają się wyjątki, gdzie ryby żerują na większym pokarmie.
W ciągu dnia warto skupić się na miejscach płytkich o głębokości od 1 m do maksymalnie 2,5 m. Ważne jest mocne obciążenie gumy, aby przyciągnąć uwagę ryb. Kolory gumy mają również znaczenie - kanarek, mnich to moje faworyty, któe skutecznie prowokują ryby. Jeśli chcesz łowić jeszcze bardziej agresywnie, warto spróbować przynęty typu Syrena jaskółka, która pozwoli na jeszcze bardziej dynamiczne prowadzenie.
Jeśli chodzi o duże ryby, warto skupić się na dokładnym obławianiu rynienek czy napływów główek. Duże samice, które już zakończyły tarło, są mniej łapczywe. Znajomość wody jest kluczowa na zbiornikach, ponieważ duże ryby mają swoje ulubione miejsca. Pamiętaj, że nocą warto skupić się na płytkich blatach gdzie warto łowić na lekko.
Gumy takie jak SyrenaShad są skutecznym narzędziem, zwłaszcza w miejscach, gdzie można stuknąć o dno. W czerwcu ryby często dobrze żerują w trakcie dnia, a nocą pozostają w swoich kryjówkach. Podczas łowienia pamiętaj o ciszy i obławiaj powierzchniowe partie wody, ponieważ ryby stają się bardziej ostrożne. Najważniejsze jest również odpowiednie dopasowanie przynęt do miejscówek. Wybierz przynętę, która będzie imitować naturalny pokarm na łowisku i dobrze działać w konkretnych warunkach.
Na zbiornikach zaporowcych należy mocno zejść z gramatury pozostawiając przy tym wielkość przynęt. Dla przykładu Syrenę 12cm zaleca się uzbrojenie w główkę 7g do 10g w zależności od warunków (wiatr, głębokość). Leniwe obławianie twardych górek to gwarancja sukcesu. Warto też zmienić ubarwienie naszych gum na stonowane i naturalne ponieważ na początku sezonu odbywają się liczne zarybienia narybkiem wiosennym które stają się głównym pokarmem dla drapieżników.
Sandacz raczej nie lubi słońca. Nie bez przyczyny nazywamy je wampirami. Dlatego też warto wybrać się nad wodę bardzo wcześnie, aby obłowić miejscówki przed wschodem słońca lub zaraz po jego zachodzie. Ryba ta żeruje bardzo krótko lecz intensywnie na terenie całego zbiornika w tym samym czasie. Jak by były zaprogramowane. Gdy ataki ustają możemy spokojnie przestawić się na inny gatunek :)
Życzę wszystkim udanego otwarcia sezonu, pięknych ryb i pamiętajcie o uwalnianiu okazów.